Kilka
lat temu po tym jak do skrzynki na listy próbowały wprowadzić się ptaki, mój
Ojciec powiesił na drzewach 3 budki lęgowe.
Co roku zawiesza nowe gdyż ptaków
przybywa, pojawiają się nowe gatunki. Ten rok obfituje w ptaki śpiewające. W
krzakach jaśminu gniazdują kosy, sikorki zajęły słupki lamp, sójki uwiły
gniazdo pod daszkiem drewutnio-altany, a do budki na brzozie koło domu wprowadziły
się pleszki. Wcześniej w tej budce mieszkał dzięcioł można powiedzieć, że był niekłopotliwym
cichym sąsiadem. Pleszki są jego przeciwieństwem, cały czas podśpiewują i hałasują.
Doszło do tego, iż jestem zmuszona zamykać okno gdy rozmawiam przez telefon.
Tak
rozświergotanej wiosny w mieście to jeszcze nie było !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz