Od kilku dni wieje. Na początku był
to wiatr typowo południowy, ciepły i jak dla mnie nieco zwariowany,
bo kiedy tak w środku zimy robi się nagle ciepło wszystko wariuje.
Południowy wiatr ma też to do siebie, że w zimie lubi przynosić
katar- tak też stało się tym razem ….. smarka Pan Mąż, kicha
córka, ja na razie trzymam się dzielnie – zdrowo.
Wczoraj wiatr zmienił kierunek na
zachodni, hula po polu przed domem z impetem uderza w dachowe okno
pokoju córki, świszcze, wyje, a nawet gwiżdże w kominie. W ciągu
dnia nie zwracałam uwagi na te odgłosy ale w nocy ….. robi się
trochę strasznie czasem słychać trzeszczenie belek na dachu,
czasem jakaś gałąź pacnie, deszcz zabębni w okna.
Klimat typowo jesienny a jutro przecież
Wigilia w domu trwają przygotowania świąteczne, głównie
kuchenne. Wigilię tradycyjnie spędzimy w mieście ale dalszą część
świąt już na ukochanej wsi, mam nadzieję na długie leśne wędrówki, odrobinę słońca i zimy.
Natomiast Wszystkim znajomym, przyjaciołom,czytelnikom życzę by Święta Bożego Narodzenia były pogodne i radosne, by każdy je spędził tak jak lubi :-) Życzę też pomyślności i zdrowia w Nowym Roku !
A na koniec zdjęcie z tegorocznym akcentem zimowym (jak na razie jedynym).