piątek, 4 lipca 2014

Ekologiczna kosiarka


Sezon najpiękniejszych zachodów słońca uważam za otwarty. Wczoraj dotarliśmy na rancho. Pan mąż skupił się na doprowadzeniu trawnika do lokalnych standardów. Szło mu całkiem dobrze do momentu urwania linki startowej w kosiarce. Koszenie zostało zakończone ale jakie było nasze zdziwienie gdy w późnych godzinach popołudniowych dostrzegliśmy na włościach samobieżną kosiarkę ekologiczną.
Podziwialiśmy samokoszący się trawnik i piękny zachód słońca.
























Wygląda na to, że jesienią będę musiała dobrze zabezpieczyć drzewka by kosiarka nie przerzuciła się z kończyny na korę młodych drzew ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz