Córka rozpoczęła przygotowania
do zawodów oraz matury …. sporo tego.
Aby pogodzić naukę i strzelectwo na treningi jeździ nawet w weekendy, a że mieszkamy
pod miastem dojazd w dni wolne do Stolicy jest utrudniony. Przed ważniejszymi
zawodami staram się pomóc, podwieźć by zoptymalizować czas. Jednak muszę przyznać,
że tęsknię już za Jedliskowym lasem. Dlatego dziś postanowiłam pogodzić przyjemne
z pożytecznym odwiozłam panienkę a później mimo paskudnego zimna i wiatru
poszłam na spacer do paku towarzyszył mi Pan Mąż oraz aparat uzbrojony w nowy obiektyw.
Owocem tego spaceru oprócz przemarznięcia
są poniższe zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz