Uwielbiam polską złotą jesień, kolorowe liście, mgły i ten zapach. Wreszcie się doczekałam, jak tylko mogę spaceruję po okolicy by nacieszyć się kolorami. Jednak dziś w nocy przyszła do nas jesień słotna. Zaczęło się od ulewnego deszczu stukającego w okno dachowe naszej sypialni. Oczywiście deszcz hałasował tak nachalnie, że mnie wybudził, kiedy trochę przycichł i już zaczęłam wpadać w objęcia Morfeusza zadzwonił dzwonek przy bramie. Nie to nie nocni goście -woda wlała się w obudowę i zrobiła spięcie. Pan Mąż wstał by dzwonek odłączyć – mogliśmy dalej spać. W dzień pogoda nie lepsza, cały czas pada, na drodze utworzyły się ogromne kałuże – raczej z Niedzielnego spaceru nic nie wyjdzie pozostaje mi nacieszyć kolorami oglądając zdjęcia, którymi zresztą dziele się poniżej.
niedziela, 22 października 2023
niedziela, 8 października 2023
Ciągnie wilka do lasu - parku.
Córka rozpoczęła przygotowania
do zawodów oraz matury …. sporo tego.
Aby pogodzić naukę i strzelectwo na treningi jeździ nawet w weekendy, a że mieszkamy
pod miastem dojazd w dni wolne do Stolicy jest utrudniony. Przed ważniejszymi
zawodami staram się pomóc, podwieźć by zoptymalizować czas. Jednak muszę przyznać,
że tęsknię już za Jedliskowym lasem. Dlatego dziś postanowiłam pogodzić przyjemne
z pożytecznym odwiozłam panienkę a później mimo paskudnego zimna i wiatru
poszłam na spacer do paku towarzyszył mi Pan Mąż oraz aparat uzbrojony w nowy obiektyw.
Owocem tego spaceru oprócz przemarznięcia
są poniższe zdjęcia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)